WYSTAWA: STEFAN REItERER, STRESS (WSPÓŁPRACA/WITH: GEORG PETERMICHL)

Kuratorka / curated by: Goschka Gawlik

PL 33-letni Stefan Reiterer (*1988) studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu w pracowni „Rozszerzonej przestrzeni malarskiej” u niemieckiego malarza Daniela Richtera i Amerykanina w Wiedniu, Francisa Ruytera. Brał udział w licznych indywidualnych i grupowych wystawach w Austrii oraz poza jej granicami. W swojej praktyce artystycznej Stefan Reiterer interesuje się różnymi możliwościami generowania przestrzeni trójwymiarowej. Konstruuje obrazy w sposób analogowy, cyfrowy lub hybrydowy, a przy tym odnosi się do motywów rozpoznawalnych z estetycznych utopii. Wśród rezultatów jego pracy znajdują się zarówno pojedyncze obiekty malarskie (głównie średniej wielkości prace na płytach MDF), jak i animacje, a także ekspansywne instalacje w postaci paneli z tkaniny. Te ostatnie pokryte są najczęściej liniami, które poprzez nagromadzenie układają się w abstrakcyjne wzory. Z ich pomocą „wielkoformatowe płótno jest dzielone, malowane i rozciągane w przestrzeni”. Poprzez kontekstową konfigurację poszczególnych trybów produkcji artysta uzyskuje afektywną bezpośredniość i zakotwicza swoje realizacje w konkretnym miejscu. Jego przedstawienia odnoszą się jednak nie tylko do tego, co w sposób doraźny buduje ich kontekst. Oferują także „synoptyczny”, spekulatywny dostęp do tego, co potencjalnie mogłoby znajdować się lub wydarzać w okolicznej przestrzeni.

W „zapętlonej” przestrzeni strychu w krakowskiej instytucji sztuki Elementarz dla Mieszkańców Miast widzowie mogą zobaczyć owoce współpracy Stefana Reiterera z Georgiem Petermichlem (*1980). Artyści zaprojektowali na użytek wystawy wieloczęściowe środowisko złożone z iluzjonistycznych ciał i cyfrowych animacji. Zwiedzający, poruszając się w pół-mrocznym, pół-świetlistym labiryncie z drewnianych belek i ceglanych murów, mniej więcej w środku instalacji natrafiają na tańczącą i hałasującą horror-maszynę: hybrydową figurę skydancera imieniem Muli. Podobne figury chwiejów – zwykle o monstrualnych kształtach i przytłaczających formach – pojawiają się najczęściej w świecie reklamy, gdzie swoimi ruchami i zachowaniem zwracają uwagę konsumentów na wybrane produkty. Tym razem skydancerowa hybryda została jednak zaadaptowana przez artystów do ich własnych artystycznych celów i zadań. Muli reprezentuje mianowicie powiązania między człowiekiem i tym, co nieludzkie. Nadmuchiwana rzeźba osadzona na dyszach wachlarzowych została wykonana z pręgowanego i odblaskowego materiału i zmienia się w zależności od pory dnia: w świetle dziennym widać pręgowany wzór, charakterystyczny dla tekstylnych prac Reiterera, który znika w ciemności, a w nocy zapalają się niektóre inne fragmenty figuratywnej rzeźby. Antropomorficzna sylwetka Muli, jej organiczne ruchy i sztuczna powłoka kontrastują ze sobą – celem artystów nie była jednak prosta gra przeciwieństw.

Realizacja Stefana Reiterera i Georga Petermichla odzwierciedla powiązania i multiplikacje rzeczy w późnonowoczesnym społeczeństwie, w którym spotykają się na co dzień geny i genetycy, wirusy i przeciwciała, dziury ozonowe i zatrucia; w którym aktywiści klimatyczni, konsumenci i meteorolodzy są ze sobą nierozerwalnie powiązani w różnych sieciach i platformach dyskusyjnych. W społeczeństwie tym wiralność stała się nową normalnością, powiązania ludzi i rzeczy zyskują niespotykane dotychczas skale, a politykę coraz trudniej odróżnić od konspiracji (jak pokazuje choćby popularny film Fahrenheit 9/11). Austriacki lekarz i uczony Hans Selye (1907-1982) – pracujący po studiach w Europie w Montrealu – wynalazł na określenie sytuacji mentalnej, która towarzyszy takiemu splątaniu, często używane dzisiaj pojęcie stresu. Na podstawowym poziomie Selye rozumiał stres jako reakcję każdego żywego organizmu na zmiany. Ponieważ dynamika społecznych czy ekologicznych przemian stała się jednak szczególnie przytłaczająca dla człowieka w ciągu ostatniego stulecia, kategoria ta okazała się jednym z terminów-kluczy określających kulturowe dominanty epoki. Widoczna w Elementarzu monumentalna figura Muli daje wyraz dojmującemu doświadczeniu późnonowoczesnego stresu. „Poszarpany” ruch jej fragmentów odzwierciedla szereg reakcji i ruchów (lub bezruchu) ciał, co rusz zdradzając i ukrywając podobieństwo do ciała ludzkiego i jego fallicznych „surogatów”. Powiewy powietrza przemieniają ów obiekt naprzemiennie z rzeźby-totemu w świetlistą łunę, monstrualną masę sztucznej, nieożywionej materii, erotyczny rysunek czy wspomnienie groźnego wiatru. Wrażenie ekscytacji może tutaj mieszać się z poczuciem zagrożenia. To jednak doświadczenie całkiem znajome dla współczesnego człowieka – wydaje się wręcz, że właśnie ze względu na nadmiar bodźców i trudności stresu współcześnie nie można się pozbyć.

Podczas podróży poprzez sceniczne meandry w Elementarzu widzowie natrafią również na przykłady rzeczywistości rozszerzonej (augmented reality).  Instalacja in situ złożona z różnych stref analogowych i wirtualnych wyraźnie wymusza otwartość na różne sposoby percepcji i uczestnictwa – ciągły ruch pomiędzy intelektualnym doświadczeniem oraz afektywnym przeżywaniem. Wystawa stanowi tym samym wzbogacenie programu krakowskiej instytucji jako miejsca spotkań i wymiany koncepcji artystycznych. 

EN: Stefan Reiterer (*1988), studied at the Academy of Fine Arts in Vienna in the studio ‚Extended Painting Space’ with the German painter Daniel Richter and the Vienna-based American Francis Ruyter. He has also participated in numerous solo and group exhibitions outside Austria. In his artistic practice, Stefan Reiterer is interested in the various possibilities of generating three-dimensional space. He generates images in an analogue, digital or hybrid way, and in doing so refers to topoi recognisable from aesthetic utopias. Among the results of his work are both single painting objects (mainly medium-sized works on MDF) and animations, as well as expansive installations in the form of fabric panels. The latter are usually covered with lines forming abstract patterns. With their help, ‚a large-format canvas is divided, painted and stretched in space’. Through the contextual configuration of the various modes of production, the artist achieves an affective immediacy and anchors his realisations in a specific place. His works, however, do not only refer to what defines their context in situ. They also offer ‚synoptic’, speculative access to what could potentially appear or be happening in the surrounding space.

In the ‚looped’ attic space of the Krakow art institution Elementarz dla Mieszkańców Miast (Primer for City Dwellers), artists Stefan Reiterer in collaboration with Georg Petermichl (*1980) build a multi-part environment composed of illusionistic bodies and digital animations. Visitors, navigating a half-dark, half-lit maze of wooden beams and brick walls, roughly in the middle of the installation encounter a dancing and noisy horror-machine: a hybrid skydancer figure named Muli. Similar shaky figures – usually with monstrous shapes and overwhelming forms – usually appear in the world of advertising, where they draw consumers’ attention to selected products with their movements and behaviour. This time, however, the skydancer hybrid has been adapted by artists for their own artistic aims and purposes. Namely, Muli represents the connections between the human and the non-human. The inflatable sculpture, set on fan jets, is made of striped, reflective material and changes according to the time of day: in daylight the brindle pattern, characteristic of Reiterer’s textile works, can be seen to disappear in the dark, while at night some other parts of the figurative sculpture light up. Muli’s anthropomorphic silhouette, her organic movements and her artificial shell contrast with each other – the artists’ aim, however, was not a simple play of opposites.

Stefan Reiterer and Georg Petermichl’s realisation reflects the interconnectedness and multiplication of things in a late-modern society in which genes and geneticists, viruses and antibodies, ozone holes and poisoning meet on a daily basis; in which climate activists, consumers and meteorologists are inextricably linked in various networks and discussion platforms. In this society, the viral has become the new normal, the interconnectedness of people and things is gaining unprecedented scales, while politics is becoming increasingly difficult to distinguish from conspiracy (as the popular film Fahrenheit 9/11 shows, for example). It was the Austrian-born and Montreal-based physician and scientist Hans Selye (1907-1982) that invented the term stress, often used today to describe the mental situation that accompanies such entanglement. At a basic level, Selye understood stress as the reaction of every living organism to change. However, as the dynamics of social or ecological crises have become particularly overwhelming for humans over the last century, this category has proven to be one of the key terms defining the cultural dominants of the era. The monumental figure of Muli, visible at Elementarz, gives a sculptural expression to the acute experience of late-modern stress. „The jagged” movement of its fragments mirrors a series of reactions and movements (or non-movements) of bodies, every now and then betraying and concealing a resemblance to the human body and its phallic ‚surrogates’. Gusts of air alternately transform this object from a sculpture-totem into a luminous glow, a monstrous mass of artificial, inanimate matter, an erotic drawing or a memory of a menacing wind. The sensation of excitement here can be mixed with a sense of danger. However, this is an experience that is quite familiar to modern man – it even seems that it is precisely because of the overabundance of stimuli and difficulties that stress in modern times is impossible to get rid of.

During the journey through the meandering scenes at Elementarz, the audience will also encounter examples of augmented reality. The in situ installation made up of various analogue and virtual zones clearly invites an openness to different modes of perception and participation – a constant movement between intellectual experience and affective survival. The exhibition thus enriches the programme of the Krakow institution as a meeting place and exchange of artistic concepts.

Dodaj komentarz